Ostatnio zaprezentowałam sukienkę, której nadałam miano idealnej. Dziś pokazuję jej nieco zmienioną nową wersję. Zapraszam :)
Midi sukienka w kwiaty, którą zaprezentowałam poprzednio, skradła moje serce. A to za sprawą połączenia fajnego wykroju z przyjemną dla skóry tkaniną:
- wykrój: model 119 z Burdy 4/2019
- tkanina: wiskoza od miekkie.com (aktualnie w sklepie nie ma ciemnej zieleni, ale jest karmel)
Takie połączenie zaowocowało sukienką, w której czuję się jednocześnie swobodnie i kobieco. Dlatego, tak jak zapowiadałam, nie poprzestałam na tylko jednej sukience i uszyłam jej kolejną wersję.
Tym razem znowu zrezygnowałam z elementów nadających sportowego charakteru, czyli naszywanych kieszeni i pasków na ramionach. Ponadto w tej wersji zrezygnowałam ze stójki oraz panelu na guziki. Z racji wyboru dość intensywnego wzoru, jakim w moim odczuciu są groszki, zależało mi na uszyciu bardzo prostej sukienki.
Nieodłącznym elementem tego modelu jest pasek podkreślający talię. U mnie jest to cienki granatowy pasek. Zastawiałam się nad uszyciem paska z tej samej tkaniny, ale zrezygnowałam z tego pomysłu. W zamian za to, uszyłam opaskę do włosów, którą zawiązałam na kucyku :)
Połączeniu tego modelu sukienki z tkaniną w groszki kojarzy mi się nieco ze stylem retro. Na zdjęciach chciałam uchwycić nieco takiego klimatu, więc szukałam odpowiedniej scenerii. Znalazłam ją podczas przejażdżki rowerowej. Gdy tylko zobaczyłam to urocze pole ze snopkami siana, od razu w mojej głowie powstała wizja zrobienia tam sielskiej sesji.
Jak pomyślałam tak zrobiłam! Założyłam sukienkę, wsiedliśmy razem z mężem na rowery, przejechaliśmy około 12 km i dotarliśmy do celu :) Zdjęcia robiliśmy w blasku zachodzącego słońca, mieliśmy dosłownie 30 minut do pełnego zachodu, ale udało się zrobić kilka fajnych zdjęć.
Efekty prezentuję poniżej :)
Dziękuję Ci za odwiedziny i zachęcam Cię do pozostawienia śladu Twojej obecności w tym miejscu, w postaci choćby krótkiego komentarza :)
A jeśli chcesz być na bieżąco - zapraszam do polubienia mojej strony na Facebook'u lub obserwowania mnie na Instagramie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz