Nadchodzi lato, czyli idealny okres na noszenie zwiewnych sukienek. Jedna z nich powstała ostatnio w mojej domowej pracowni.
Przeglądając kwietniową Burdę zauważyłam sukienkę o nieco sportowym charakterze, od której nie mogłam oderwać oczu. Mowa tu o modelu 119, 4/2019.
Bardzo chciałam ją mieć, więc szybciutko przejrzałam zapasy tkaninowe, aby wybrać coś odpowiedniego. Idealny do tego projektu wydawał mi się szary jersey w połączeniu z bordowymi dodatkami (pasek i guziki). Niestety okazało się, że mam zbyt mały kupon jerseyu :(
W drugiej kolejności sięgnęłam po 1,5 metra tkaniny wiskozowej od UltraMaszyny. Wybór tej kwiecistej tkaniny wpłynął na charakter sukienki i nieco zatracił jej sportowy charakter. Z tego też względu zrezygnowałam z naszywania kieszeni oraz kontrastowych pasków na ramionach. Ponadto nie wprowadzałam żadnych modyfikacji do wykroju. Aha, zamiast guzików nabiłam plastikowe napy.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło :) Efekt końcowy bardzo mi się podoba! Zyskałam dość uniwersalną sukienkę, którą z powodzeniem mogę nosić zarówno do eleganckich butów, jak i do trampek z jeansową kurtką :)
Może nie jest to typowa plażowa sukienka, ale i w takich warunkach świetnie się sprawdziła. Ostatnio miałam przyjemność spędzić kilka dni nad naszym pięknym morzem i popołudniami spacerowałam po plaży w mojej nowej sukience.
Udało się zrobić kilka zdjęć, efekty widać poniżej :)
Tak jak pisałam wyżej, sukienka całkiem nieźle wygląda w połączeniu z trampkami i jeansową kurtką :)
Model tej sukienki jest genialny, bardzo się polubiliśmy! Na pewno nie jest to moja ostatnia sukienka uszyta na podstawie tego wykroju. Nie odpuszczę tej szaro-bordowej :D
Dziękuję Ci za odwiedziny i zachęcam Cię do pozostawienia śladu Twojej obecności w tym miejscu, w postaci choćby krótkiego komentarza :)
A jeśli chcesz być na bieżąco - zapraszam do polubienia mojej strony na Facebook'u lub obserwowania mnie na Instagramie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz