Pierwszy dzień wiosny, to idealny moment na pokazanie najnowszej lnianej sukienki.
Zapraszam po trochę słońca :)
Sukienkę uszyłam specjalnie na marcowy urlop, który spędziłam na jednej z wysp kanaryjskich. Znowu szyłam na ostatnią chwilę i nie miałam zbytnio czasu na testowanie nowego modelu, więc sięgnęłam po jeden ze sprawdzonych wykrojów na sukienkę - 106 z Burda 3/2016.
Właściwie wykorzystałam tylko górną część sukienki, którą i tak dość mocno zmodyfikowałam. Zmieniłam kształt dekoltu z okrągłego na trójkątny oraz wymodelowałam talię poprzez dwie dodatkowe zaszewki z przodu i z tyłu.
A dół sukienki to lekko zmarszczony trapez. Nie chciałam prostokątnego dołu, aby uniknąć zbyt mocnego marszczenia w talii.
Dekolt wykończyłam odszyciem. Rękawy i dół sukienki najpierw wykończyłam overlockiem, a następnie podwinęłam i przeszyłam ściegiem prostym.
Dziś krotko i na temat :D Zapraszam więc do obejrzenia kilku słonecznych ujęć :)
Do sukienki doszyłam pasek, więc mogę ją nosić z mocniej podkreśloną talią lub w wersji bardziej swobodnej :) Osobiście chyba wolę wersję bez paska :D
Sukienkę szyłam z myślą o nadchodzących ciepłych dniach, więc do jej uszycia wykorzystałam wiśniowy len od washpapa.pl.
Uzupełnieniem mojej stylizacji są skórzane buty szyte ręcznie w polskiej manufakturze - Glamoursy.pl. Odkryłam tę markę kilka miesięcy temu i od razu zachorowałam na ten buty. Choć długo rozmyślałam nad zakupem (nie mogłam zdecydować, który model wybrać), to cieszę się, że w końcu mam swoją parę tych pięknych i wygodnych butów :)
Już nie mogę doczekać się takich słonecznych dni u nas. Tak bardzo czekam na wiosnę! :)
A Ty czekasz na wiosnę z utęsknieniem, czy niekoniecznie? ;)
Dziękuję Ci za odwiedziny i zachęcam Cię do pozostawienia śladu Twojej obecności w tym miejscu, w postaci choćby krótkiego komentarza :)
A jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszam do polubienia mojej strony na Facebook'u lub obserwowania mnie na Instagramie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz