Barcelońskie uszytki



Granatowe spodenki i bluzka w biało-granatowe paski uszyte specjalnie na weekend w Barcelonie. Oprócz szycia jest też trochę wrażeń i wspomnieć z pobytu w stolicy Katalonii. Zapraszam! :)

Przed wyjazdem do Barcelony wymyśliłam sobie uszycie spodenek, bo w mojej szafie brakowało tej części garderoby. Do wyboru granatowego koloru skłoniła mnie tkanina w paski, którą zakupiłam już jakiś czas temu. Dotychczas w mojej szafie można było znaleźć bardzo mało granatowych ubrań, właściwie tylko jedną spódnicę i bluzkę ;) Ale od jakiegoś czasu ten kolor „za mną chodzi”, więc był to idealny moment, aby zrealizować swoje kolorystyczne zachcianki.

Spodenki uszyłam na podstawie modelu 106 A z wydania Burda 4/2016W stosunku do oryginalnego wykroju wydłużyłam nogawki o kilka centymetrów oraz wszyłam zamek kryty z tyłu a nie z boku spodenek. Na szczęście szycie nie sprawiło mi większych trudności, z tkaniną (połączenie wełny z jedwabiem) też dobrze mi się współpracowało :) Jedynym elementem, który nie wyszedł jak powinien jest karczek spodenek, jest lekko zaokrąglony, a powinien być trójkątny. Mimo to, spodenki mi się podobają ;)

Przód spodenek

Tył spodenek

Kieszeń w spodenkach

Wykończenie nogawki spodenek

Tylne zaszewki spodenek


Bluzeczkę uszyłam z wykroju na top, model 105 z Burda 1/2015. Do oryginalnego wykroju wprowadziłam tylko rozcięcia na dolnych bokach bluzki, żeby jeszcze łatwiej można było chować przód lub tył bluzki w spodnie/spódnicę. Wszystkie brzegi (dekolt, pachy oraz dół bluzki) wykończyłam overlockiem, następnie podwinęłam je na szerokość ściegu overlockowego i przestebnowałam. Nie jest to może idealny i zgodny ze sztuką krawiecką sposób na wykończenie bluzki, ale miałam bardzo mało czasu na jej uszycie, więc wybrałam najprostszy sposób.

Bok i tył bluzeczki

Przód bluzeczki, dekolt i zaszewka piersiowa


W ogóle można powiedzieć, że uszycie tego zestawu było od początku wyzwaniem, ponieważ za przygotowanie wykroju i szycie spodenek zabrałam się we wtorek po południu i kończyłam je w środę po pracy, do późnego wieczora. Bluzkę natomiast szyłam w czwartek po pracy, również do ciemnej nocy, bo w piątek rano wylatywałam do Barcelony ;) Miałam fajny doping dziewczyn na facebook’u oraz instagramie, więc dałam radę! :)

Efekt końcowy mi się podoba, a do tego komplecik fajnie sprawdził się w warunkach spacerowych po barcelońskiej plaży :)







Na koniec dodam kilka zdań na temat moich wrażeń z pobytu w Barcelonie. Jest to niewątpliwie piękne miasto wielu możliwości i każdy znajdzie tam coś dla siebie. Można w nieskończoność chodzić po wąskich uliczkach starego miasta i co jakiś czas odkrywać malutkie placyki z knajpkami lub z mapą w ręce odnajdywać kolejne zabytki. Można spędzić czas bardziej kulturalnie i odwiedzić liczne muzea. Wielbiciele piasku i wody zaznają słonecznych chwil na przepięknej plaży, a szukający wytchnienia od zgiełku miasta i kontaktu z naturą znajdą cudowne parki :) Trzy dni na zwiedzenie Barcelony to dość krótki czas, ale jak dobrze się przemyśli i zaplanuje poszczególne dni, to da się zobaczyć większość punktów obowiązkowych :) Ogólnie mam bardzo pozytywne wspomnienia z pobytu w tym mieście! :) Choć były też elementy, które zaskoczyły mnie negatywnie i trochę wpłynęły na mój całościowy odbiór, zwłaszcza  w pierwszym dniu pobytu. W centrum miasta, głównie w dzielnicy gotyckiej, spacerując mija się sterty worków ze śmieciami leżących na chodnikach. Taki widok był dla mnie ogromnym zaskoczeniem i do tego mało przyjemnie wpływał na walory estetyczne i zapachowe.  Drugi element zaskoczenia, to metalowe rolety zasuwane na wszystkich witrynach sklepowych, które niestety często były szaro-bure i pomalowane spray’em w mało estetyczny sposób. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób to nic wielkiego i nie zwracają na to uwagi, ja jednak zwróciłam i trochę mi to przeszkadzało, zwłaszcza podczas wieczornych spacerów.

Ale, żeby nie było, że pamiętam tylko takie rzeczy, zapewniam Was, że w mojej pamięci pozostało mnóstwo cudownych chwil i pięknych obrazków :) Niektóre z nich udało się uchwycić na zdjęciach:


Obowiązkowy punkt programu zwiedzania Barcelony, imponująca Sagrada Familia


 Kamienica Gaudiego

Barcelońskie uliczki

Krajobraz miejski, port i parking dla motocykli :)

Park Guell 

Mozaiki na ścianach w parku Guell

Przyroda w parku Guell

Papugi, mieszkańcy parku Guell

Sangria i pyszne tapasy ;)

Pani z miejskiej apteki :p

Nasza łaciata kuzynka ;)










A na koniec pobytu Magiczne Fontanny na Wzgórzu Montjuic

Magiczne Fontanny :)












Kto z Was był w Barcelonie? Jakie są Wasze wrażenia z pobytu w tym pięknym mieście?

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie! :) Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszam do polubienia mojej strony na Facebook’u lub obserwowania mnie na Instagramie – tam zamieszczam więcej ujęć od tzw. kuchni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz