Jeszcze rok temu nie miałam zielonego
pojęcia o szyciu. Moja przygoda z maszyną rozpoczęła się dziesięć miesięcy temu,
pewnego lipcowego popołudnia. Wtedy nie przepuszczałam, że szycie będzie
sprawiało mi tyle radości i pochłonie mnie bez reszty …
Gdyby kilka miesięcy temu ktoś powiedział
mi, że zdecyduję się na taką formę spędzania wolnego czasu, to pewnie bym nie
uwierzyła. Tym bardziej nie uwierzyłabym w to, że kiedyś zdecyduję się na prowadzenie
bloga. A tu proszę, są długie godziny spędzane przy maszynie i jest blog o
efektach tej pracy :)
Pomysł o założeniu bloga nie
kiełkował długo w mojej głowie i tak naprawdę pojawił się bardzo niespodziewanie.
Szycie sprawia mi na tyle dużo przyjemności, że zaczęłam nieśmiało pokazywać
pierwsze efekty mojej pracy osobom z mojego otoczenia. Pierwszym uszytkiem,
który pokazałam publicznie był królik Tilda (podobnego wystawiłam go na aukcję charytatywną
organizowaną w mojej firmie). Usłyszałam wtedy bardzo wiele pozytywnych słów,
które dodały mi pewności siebie i kopa do dalszego działania. Chyba to był
impuls do tego, żeby stworzyć miejsce w którym będę się realizować i pokazywać
to co udało mi się uszyć.
Dokładnie trzy miesiące temu mój
blog ujrzał światło dzienne. Strona powstała chwilę wcześniej, ale pracowałam
nad nią gorliwie, dopieszczałam każdy szczegół, tworzyłam treści i robiłam
zdjęcia do pierwszych postów, po to aby 6 stycznia poinformować „świat” o moim
blogu :) Pamiętam jakby było to wczoraj, czuje jeszcze to drżenie rąk, które
towarzyszyło mi przy publikowaniu
pierwszego wpisu na facebook’u i wciąż
czuję wypieki na twarzy, które miałam podczas obserwowania danych o pierwszych
wejściach na bloga.
Przez te trzy miesiące udało mi się:
- opublikować na blogu 21
postów
- uszyć kilka fajnych ubrań dla siebie i moich bliskich oraz lalki i przytulanki
- pozyskać 165 polubień
mojej strony na facebook’u (a nawet więcej, ponieważ facebook zlicza tylko
polubienia osób prywatnych, nie liczy polubień innych blogów czy firm)
- spędzić dziesiątki godzin przy maszynie
- odnotować na blogu ponad 5700 odsłon przez prawie 1300 użytkowników!
:)
Taki wynik jest dla mnie dużym zaskoczeniem, ale jednocześnie
dostarczył mi OGROMNEJ SATYSFAKCJI!! Niezmiernie cieszę się z tego, że czasem
ktoś tu zajrzy. Nie mówiąc już o tym jaką mam radochę, gdy ktoś zostawi komentarz
czy podniesie łapkę do góry :) Dziękuję
Wam za to!! :)
Wiem, że to dopiero początek mojej szyciowej i blogowej drogi. W
głowie mam kilka pomysłów na wprowadzenie drobnych zmian na blogu, a przede
wszystkim całe mnóstwo pomysłów na kolejne uszytki! Będę starała się konsekwentnie,
ale po woli i bez stresu realizować swój plan. Mam nadzieję, że będziecie tu ze
mną i czasem zostawicie jakiś ślad po swojej obecności :)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz