Moja wariacja na temat kamizelki uszytej na podstawie
wykroju płaszcza bez zapięcia, model 4 D z Burda szycie krok po kroku numer
2/2015, wraz z dodatkowym kołnierzykiem.
Model tego płaszczyka bardzo mi się spodobał i koniecznie chciałam go uszyć. W domu miałam tylko 1 metr tkaniny o szerokości 160 cm - zbyt mało, aby uszyć z tego płaszczyk (według Burdy potrzebne jest 1,8 m). Wpadłam zatem na pomysł, że uszyję kamizelkę. Przy odrysowywaniu wykroju wprowadziłam kilka zmian: wydłużyłam długość kamizelki, trochę ją wytaliowałam, zrobiłam większe podkroje pachy i zrezygnowałam z wykrojenia odszyć szyi oraz przodu (musiałam oszczędzać materiał). Brak odszycia przodu jest niezauważalny, szyi również, ponieważ doszyłam dodatkowy kołnierzyk, gdyż chciałam osiągnąć taki efekt:
Model tego płaszczyka bardzo mi się spodobał i koniecznie chciałam go uszyć. W domu miałam tylko 1 metr tkaniny o szerokości 160 cm - zbyt mało, aby uszyć z tego płaszczyk (według Burdy potrzebne jest 1,8 m). Wpadłam zatem na pomysł, że uszyję kamizelkę. Przy odrysowywaniu wykroju wprowadziłam kilka zmian: wydłużyłam długość kamizelki, trochę ją wytaliowałam, zrobiłam większe podkroje pachy i zrezygnowałam z wykrojenia odszyć szyi oraz przodu (musiałam oszczędzać materiał). Brak odszycia przodu jest niezauważalny, szyi również, ponieważ doszyłam dodatkowy kołnierzyk, gdyż chciałam osiągnąć taki efekt:
Żałuję jednak, że nie zrobiłam odszycia pach, bo materiał
troszkę się zmarszczył. Ale to kolejna lekcja dla mnie, w przyszłości będę o
tym pamiętać :) Musiałam też troszkę pokombinować z kieszeniami, ponieważ
zabrakło mi materiału, aby uszyć je z jednego kawałka tkaniny. Poradziłam sobie
w taki sposób, że kieszeń powstała z dwóch węższych kawałków materiału zszytych
razem po długości, co tworzy oryginalną wielkość kieszeni.
Wewnętrzne łączenia kamizelki wykończyłam szwem francuskim.
Zdecydowałam się zastosować ten szew, ponieważ tkanina bardzo mocno się
strzępiła i pruła, a wciąż nie posiadam overlocka, który świetnie poradziłby
sobie z tym problemem. Ponadto chciałam przetestować szew francuski, bo wcześniej
korzystałam z niego tylko na małym kawałku materiału w ramach testu. Cieszę
się, że zastosowałam ten szew, ponieważ kamizelka jest pięknie wykończona od środka,
zobaczcie sami:
Trochę się namęczyłam i nagłówkowałam przy szyciu tej
kamizelki. Ale wydaje mi się, że efekt jest całkiem fajny, więc tym większa
jest moja satysfakcja z tego domowego uszytka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz